Recenzja gry Assassin's Creed II (PlayStation 3)
Informacje o grze

- Producent: Ubisoft Studios
- Wydawca: Ubisoft
- Dystrybutor PL: Ubisoft
- Gatunek: akcji, skradanki, TPP
- Premiera: 17 listopad 2009 r.
- Premiera PL: 4 grudzień 2009 r.
- Tryb gry: single player
- Język: angielski z polskimi napisami
- Nośnik: BD
- Cena: 219.99 zł
-
Nasza ocena
9.0
- Twoja ocena
-
Cechy gry
PEGI 18
Gra tylko dla dorosłychPrzemoc
Gra zawiera elementy przemocy.Wulgarny język
W grze jest używany wulgarny język.
Wymagania: konsola Sony PlayStation 3
Recenzja gry
Gra dalej kontynuuje wątek Desmonda Miles’a, bohatera pierwszej części. Po raz kolejny dzięki Animusowi poznajemy historię przodka wyżej wymienionego osobnika, znanego również jako Obiekt 17.

A teraz hopsa!
Kodeks Zabójcy.
Zaraz po rozpoczęciu rozgrywki gra, tak jak w pierwszej części, zaczyna się w niedalekiej przyszłości. Desmond budzi się w laboratorium Abstergo i widzi jedną z bohaterek poprzedniej części, niejaką Lucy, całą w krwi. Zszokowany nie zdąży o wiele zapytać, a już musi uciekać. Chwile jednak przed ucieczką zostaje wysłany do czasów renesansu, i tu zaznajamiamy się z podstawami sterowania, których uczymy się będąc... niemowlakiem. Przy okazji poznajemy kolejnego przodka naszego dzielnego bohatera, którym jest niejaki Ezio (o nim zdążę jeszcze trochę napisać). Po drodze razem z Lucy mijają dzięsiątki, jak nie setki animusów. Nie mija chwila, a Desmond razem z dziewczyną wsiadają do auta i odjeżdżają.
Po jakimś czasie obaj dojeżdżają do pewnego miejsca. Okazuje się, że jest to kryjówka teraźniejszych Asasynów, a znany z poprzedniej części Vidic jest przywódcą współczesnych templariuszy i przetrzymywał w Abstergo Milesa dlatego, żeby poznać historie jego przodków. Lucy wyprowadziła Milesa po to, żeby nauczyć go, jak być Asasynem. Jak wiadomo, w pierwszej części Desmond zaczął przejawiać tak zwany bleeding effect, przez co widział tajemnicze znaki na ścianie pozostawione przez niejaki Obiekt 16, poprzedniego „pacjenta” Vidica. Okazało się, że poprzez dłuższe przebywanie w Animusie można nauczyć się wielu zdolności swojego protagonisty. Dlatego też współcześni Asasyni tak bardzo chcą posiadać w swoich szeregach Desmonda, który po zakończeniu gry okaże się więcej niż zwykłym człowiekiem. A kim dokładnie jest, nie zdradzę.
Tak więc wracając do szkolenia, Desmond ponownie ma zasiąść w Animusie. Tym razem jednak program został ulepszony i przez jedną z Asasynek nazywany jest dzieciątkiem. Reszta członków nazywana go jednak Animus 2.0, ponieważ wprowadza wiele nowości w stosunku do poprzedniego modelu, a co za tym idzie, usprawnia interfejs we właściwej rozgrywce. Więc razem z Desmondem zasiadam w wygodnym fotelu i przenoszę się do Włoch okresu renesansowego.
Fabularne zawiłości.
Drugi raz spotykamy Ezio, a dokładnie Ezio Auditore da Firenze, kiedy jest już w wieku około 19 lat. On wraz z wynajętymi najemnikami oraz bratem Frederico spotykają się na „ustawce” wraz z innym ciepłokrwistym Włochem, Vierim de' Pazzi i przeprowadzają dość głośną wymianę zdań co prowadzi do tego, że temu drugiemu puszczają nerwy i rzuca w Ezio kamieniem. Chłopak obrywając zostaje zraniony w wargę, przez co na jego twarzy pozostanie blizna, która „towarzyszyć” mu będzie do końca gry. Jako że duma młodego szlachcica zostaje urażona, rozpoczyna się dosyć duża bijatyka, w której poznajemy system walki. Tak jak w poprzedniej części, opiera się ona głownię na kontrach. Po chwili bitka dobiega końca, ponieważ Vieri ucieka. Ezio jest zbyt poważnie ranny, żeby udać się w pogoń, więc odwiedza lekarza i udaje się do swojej dziewczyny.
Ezio pochodzi ze szlacheckiej rodziny (no, może nie do końca, ale nie chcę spoilerować) pochodzącej z Florencji. Ma dwóch braci: starszego Frederica i młodszego Petruccia oraz siostrę Claudię. Jego ojciec jest wpływową postacią w mieście. Wszystko idzie spokojnie do czasu, aż pewien zaufany przyjaciel rodziny okazuje się zdrajcą. Powoduje to, że jego obaj bracia oraz ojciec zostają pojmani i zamknięci w wieży. Ezio wspina się więc na sam szczyt i po rozmowie z ojcem dowiaduje się o pewnym tajemniczym pokoju w jego domu. Bohater po dokładnym spenetrowaniu pomieszczenia znajduje tam skrzynie, z której wyciąga strój Asasyna oraz ostrze. Bez chwili zastanowienia ubiera je i rusza na odsiecz swojej rodzinie.

Jedno z wynalazków Leonardo da Vinci
Niestety, przybył on za późno, przez co jego bliscy zostają strąceni, zaś on staje się najbardziej poszukiwaną postacią w mieście. Zdrada najbardziej zaufanego przyjaciela rodziny prowadzi do pewnego spisku.. Dodatkowo, w wyniku złego splotu wydarzeń, Ezio ucieka do Monterrigioni, miasteczka należącego do jego wuja imieniem, ekhem, Mario (oczywiście nie zabrakło kultowego „It's a me, Mario!”). Wraz z wujem starać się będzie rozwiązać owy spisek.
Wybaczcie tak długie wprowadzenie do fabuły, ale żaden to spoiler i bez tego naprawdę trudno byłoby zrozumieć motywy pchające młodego Włocha do zabójstw, których w grze dopuści się nie raz. Właśnie, fabuła. Jest ona jednakże jedną ze słabszych stron w grze. Mimo, że Ezia do zabijania pchają dosyć realne powody, sam bohater jest postacią płytką, stosunkowo źle nakreśloną, przez co naprawdę trudno jest się z nim utożsamiać. Dodatkowo, w czasie naszej przygody gra będzie rozwiązywać niektóre wątki w taki sposób, że zamiast je do końca wyjaśnić, postawi kolejne znaki zapytania. Ale że AC2 to przede wszystkim sandbox, fabuła nie wpływa w większym stopniu na zły odbiór produkcji.
- Grafika: 9 / 10
- Dźwięk: 8 / 10
- Grywalność: 9 / 10
- Żywotność: 9 / 10
- Nowatorstwo: 8 / 10
- Fabuła: 7 / 10
- Czas gry: 23h
Najważniejsze cechy: nieliniowość
Plusy
udoskonalenia względem poprzedniej części
nieliniowość
muzyka
grafika
polonizacja
miejskie wspinaczki
Minusy
fabuła
postacie historyczne
ciut łatwa
Assassin's Creed 2 jest jedną z najlepszych produkcji 2009 i w 2010 dalej będzie się trzymać w czołówce, a dodatkowo twórcy zapowiedzieli DLC i pozostawili sobie spore pole do manewru po zakończeniu gry. A z powodu, że Assassin's Creed był zapowiadany jako trylogia, możemy spodziewać się trzeciej części. Do maksymalnej oceny jednak trochę zabrakło, mimo wszystko gra trzyma poziom. Kupować i grać!