Recenzja gry Piraci z Karaibów: Legenda Jacka Sparrowa (PC)
Informacje o grze

- Producent: 7 Studios
- Wydawca: Bethesda Softworks
- Dystrybutor PL: brak danych
- Gatunek: akcji, TPP
- Premiera: 29 czerwiec 2006 r.
- Premiera PL: brak danych
- Tryb gry: single / multiplayer
- Język: angielski
- Nośnik: CD
- Cena: brak danych
-
Nasza ocena
2.0
- Twoja ocena
-
Cechy gry
PEGI 12
Gra dla starszych dzieciPrzemoc
Gra zawiera elementy przemocy.
Wymagania: Pentium III 800 MHz, 256 MB RAM, karta grafiki 32 MB (GeForce 3 lub lepsza), 3.5 GB HDD, Windows 2000/XP
Recenzja gry
Miłe złego początki
Historię, którą mamy okazję poznać w grze Jacek wymyślił oglądając film... z egzekucji. Jego pomysł jest niezły. Kapitan Sparrow, Will oraz Elisabeth zostają pojmani podczas ataku na twierdzę i postawieni przed sądem. W efekcie czego lądują na szubienicy. Podczas egzekucji, by zyskać na czasie Jack Sparrow zaczyna opowiadać ich przygody. W ten prosty sposób Jacek mógł z łatwością nawiązać do filmu i dodać przy tym swoje własne wersje wydarzeń z życia trójki przyjaciół. Wszak Sparrow wyjątkowo prawdomówny nie był. Jacek był dumny z wymyślonej przez siebie fabuły. Pech chciał, że postanowił popsuć całą resztę.
Jacek sadysta
Jacek lubił pisać gry w zawrotnym tempie. Nie inaczej było chyba i tym razem, bo produkcja Piraci z Karaibów: Legenda Jacka Sparrowa jest totalnie zabugowana.

Płaska jak w rzeczywistości.
I nie ma w tym przesady. Podczas gry nieraz stawałem wtopiony w jakiś przedmiot czy wroga. Babole graficzne występują tu co kilka sekund, a sama grafika przypomina mi gry sprzed 2000 roku. Pomyślałem, Jacek to sadysta, dawać graczom coś takiego i czerpać zyski z genialnego dzieła Gora Verbinskiego. Przeciwnicy w tej grze są jak pustaki. AI nie istnieje. Lezą na ciebie pojedynczo i nie sprawiają żadnego zagrożenia. Cała rozgrywka jest totalnie trywialna i po prostu bezsensowna. Nie wiem, kto testował poziomy, ale chciałbym mu przesłać pozdrowienia! Wiem, że ich fatalny układ ma coś wspólnego z mroczną naturą Jacka. Dzięki tej grze mogłem poznać technikę tworzenia takich cacek przez niego, a mianowicie kopiowanie wszystkiego i zmiana koloru. Wszyscy wrogowie powtarzają się w nieprzyzwoitej częstotliwości. Całość fatalnej rozgrywki być może uratowałoby pływanie statkiem, ale zaraz... Nie ma? Aaa no tak, Jacek o tym zapomniał!!!
To był Deppa głos, usłyszałem go...
Przy tworzeniu gry współpracował sam Johnny Depp, który udzielił głosu Jackowi Sparrowowi.

Atak klonów!
W sumie to jedyny plus związany z udźwiękowieniem, bowiem nagrywając dźwięk Jacek pomylił chyba płytę z muzyką z filmu z jakąś tanią wiejską muzą ze stadionu. Na pewno w takiej wersji nie dodaje ona klimatu. Jeśli chodzi o Willa i Elisabeth to ich głosy naśladowano dobrze, ale bez niczego nadzwyczajnego. O grafice już pisałem, więc nie ma sensu rozdrapywać starych ran. Jak zwykle jeśli chodzi o tego typu produkcje, gra jest koszmarnie krótka, można ją ukończyć w około 2,5 godziny, ale PO CO?
Jacek krowi placek
Jestem zły, chciałem zagrać sobie w ciekawą grę bazującą na świetnym filmie, a w zamian dostałem produkt niestrawny, niedogotowany i powodujący wzdęcia. Mam nadzieję, że ktoś w końcu dokopie Jackowi i przestanie on tworzyć takie gnioty. Teraz pewnie siedzi gdzieś w jakimś garażu lub magazynie i liczy kasę z zysków, czeka cierpliwie, aż będzie mógł po raz kolejny zniszczyć jakąś grę.

Jeśli to jest legenda, to ja wysiadam.
Recenzję tę dedykuję wszystkim Jackom w Polsce oraz wspaniałym twórcom gry Piraci z Karaibów: Legenda Jacka Sparrowa. Brawo panowie, udało wam się sprofanować dzieło święte.
- Grafika: 2 / 10
- Dźwięk: 5 / 10
- Grywalność: 1 / 10
- Żywotność: 1 / 10
- Fabuła: 7 / 10
- Czas gry: 2h
Najważniejsze cechy: +Depp -AI -Liniowość -Grafika -Mechanika
Plusy
Pomysł na fabułę
Głos Johnny’ego Deppa
Minusy
Fizyka AI
Mechanika gry
Liniowość
Przestarzała grafika
Bardzo krótka
Wszechobecne babole
Piraci z Karaibów: Legenda Jacka Sparrowa to idealny przykład gry, która nie miała prawa się ukazać. Zawiera tyle błędów i niedoróbek, że mogłaby nimi obdzielić kilkadziesiąt innych produkcji. Stanowczo odradzam, nikt nie zwróci Wam tych 2,5 godziny bezpowrotnie zmarnowanych przy niej.